Czy opłaca się jeszcze wyjechać do Niemiec?
Pytanie to bardzo często pada na różnych forach i grupach polonijnych. I zawsze wróży mocne sprzeczki w tym temacie.
Najgłośniej, że to już nie są te Niemcy co kiedyś, że kokosy się dawno skończyły, a państwo bankrutuje (!?!) krzyczą ci, którzy często stoją tu już u wrót emerytury, lub nawet na niej są. To te osoby, które wyjechały tutaj jeszcze przed zmianami systemu i przed zjednoczeniem RFN i DDR.
Oczywiście rzeczywistość była wtedy zgoła inna. Ale bardzo śmieszy mnie fakt, że odpowiedzi takie padają w stosunku do ludzi, którzy nieraz dopiero co skończyli szkołę i wchodzą w dorosłe życie. Porównanie dla nich czasów sprzed 40 lat, kiedy to się opłacało, a ich nawet mogło nie być jeszcze na świecie jest totalnie z czapy, ale skutecznie zniechęca wielu ludzi.
Prawda jest taka, że jakby się nie opłacało tu „siedzieć”, to pewnie większość z nas by w Niemczech nie była. Dlatego też wciąż tak wielu ludzi zjeżdża do Polski, bo robiąc swój prywatny bilans zysków i strat, wciąż może okazywać się, że dla niektórych bardziej opłaca się w Polsce. Każdy ma do tego prawo.
Opcja pierwsza: dużo kasy w krótkim czasie
Wyobraź sobie, że jest sobie pewien Maciek. Maciek potrzebuje na szybko zarobić więcej kasy, bo chce np. rozkręcić własną firmę budowlaną w Polsce, ale potrzebuje kasy na sprzęt. Plan: wyjechać do Niemiec i szybko zarobić.
Znajduje pracę we Frankfurcie na Messe (potężne hale, na których odbywają się międzynarodowe targi) i trzaska po 12 i więcej godzin dziennie nawet w weekendy. Mieszka w jakieś dziurze, hotelu robotniczym, gdzie karaluchy harcują po kuchni. Ale… po 6 miesiącach ostrego zaciskania zębów i pasa przywozi do Polski odpowiednią ilość gotówki.
Koszty utrzymania 150 euro na tydzień za mieszkanie + wyżywienie + ewentualne fajki czy piwko.
Do kieszeni wpada za stawkę godzinową (a godzin robi dobre 300 w miesiącu) + dieta (ok. 25 euro za dzień). W pół roku przywozi do Polski ok. 20.000 euro. Opłacało się? Opłacało, cel osiągnięty.
Ale nie każdy z nas chce takiego życia. I nie każdy z nas jest w stanie wytrwać taki maraton.
Opcja druga: normalne życie i normalna praca
Polacy, którzy przyjeżdżają do Niemiec tylko na określone okresy czasu, a ich główne (jak określa to ustawa) centrum życiowe pozostaje w Polsce stanowią naprawdę bardzo dużą część tutaj.
Jednak sporo z nas, Polaków, przyjeżdża do Niemiec z myślą o zostaniu tutaj na dłużej oraz sprowadzeniu rodziny. To w ich wypadku najtrudniej jest odpowiedzieć na pytanie, czy się opłaca wyjeżdżać do Niemiec. Ale i w tym wypadku trzeba rozważyć, co ktoś ma w Polsce i na co może liczyć w Niemczech.
Jeśli masz w Polsce swój dom czy mieszkanie za które nie musisz płacić strasznych pieniędzy, jeśli masz stabilną i dobrze płatną pracę a w dodatku jesteś niesamowicie przywiązany do rodziny, znajomych i ogólnie Polski, faktycznie może Ci się wcale nie opłacać.
Jeśli jednak żyjesz na wynajmie, praca jak praca, najzwyklejsza w świecie, a z rodziną to najlepiej na zdjęciach, to warto rozważyć wszystkie ZA i PRZECIW.
Porównajmy: spawacz w Polsce i spawacz w Niemczech
Pozycja wyjściowa - Polska
Jest sobie Krzysiek, pracuje jako spawacz w… dajmy na to Strzelcach Opolskich. Dostaje za swoją pracę ok. 2200 zł na rękę (patrz zrzut ekranu). Do tego ma żonę i dziecko w wieku przedszkolnym. Żona nie pracuje, bo nie ma miejsca dla dziecka w przedszkolu. Płacą za wynajmowane mieszkanie ok. 1375 złotych (średnia z zamieszczonego obrazka, pierwsze 4 archiwalne oferty ze Strzelec Opolskich). Dostają 500+ (chyba).


Czyli 2700 przychodu – 1375 złotych za mieszkanie (a jeszcze przecież media do zapłacenia!). Na rodzinę zostaje 1325 złotych – mniej niż połowa. Pewnie mają też auto… Tankowanie, ubezpieczenia… Dziecko się pochorowało – 150 zł zostawione w aptece… Głupie tygodniowe zakupy 300 złotych… Jak żyć???
Krzysiek usłyszał, że w Nimeczech może zarobić znacznie lepiej jako spawacz, sprawdził w Internecie i faktycznie (patrz zrzut ekranu poniżej). Więc Krzysiek decyduje się wyjechać za granicę, w przyszłości chcąc sprowadzić do siebie rodzinę.

Scenariusz pierwszy
Scenariusz pierwszy. Krzysiek najpierw jedzie sam do Niemiec. Żona z dzieckiem idą mieszkać do rodziców, Krzysiek ogarnia się w DE. Pracuje 3 miesiące na delegacji, ale z czasem udaje mu się wynająć mieszkanie w bloku pod Zwickau za 400 euro warm/miesiąc (warm = na ciepło, czyli czynsz + koszty poboczne + ogrzewanie). Do tego prąd, ok. 50 euro + internet, ok. 30 euro.
Źródło: werdau-ggv.de Proszę nie dzwonić na dane kontaktowe z zamieszczonych tu ofert, bo mogą być już nieaktualne, proszę sprawdzić aktualne oferty na stronie
Teraz sprowadza rodzinę za granicę. Przechodzi na zwykłą stawkę bez delegacji, zarabia ok. 3000… ok. nie przesadzajmy – nie umie jeszcze za dobrze niemieckiego – 2500 euro brutto, co daje 1935 euro na rękę. Żona nadal nie pracuje, dziecko w domu, ale do domowego budżetu wpada jeszcze Kindergeld – 219 euro ekstra. Czyli zostaje im średnio na życie 1674 euro. Oczywiście tutaj też jeżdżą autem, co rodzi koszty. Ale na zakupy na jedzenie wydadzą tygodniowo 100-150 euro.

I może nie będą wiedli tutaj życia celebrytów, ale jestem pewna, że będą spali spokojniej, bo im nie braknie pieniędzy do kolejnej wypłaty. Opłaca się w porównaniu do Polski? Opłaca się.
Scenariusz drugi
A teraz czarny scenariusz – Krzysiek posłuchał „dobrych rad” ludzi w Internecie. Powiedzieli mu, że najwięcej pracy na Zachodzie i że na Zachodzie najlepiej płacą, po prostu miód malina. Wschód to kiła i mogiła. Wyjechał pod Monachium, dajmy na to do Karlsfeld. Jako spawacz zarabia te dwie stówy brutto więcej niż by zarobił pod Zwickau, czyli 2700 euro. Jednak ma straszne problemy ze znalezieniem mieszkania, w dodatku Miete w tych rejonach nie schodzi poniżej 1000 euro warm za 2-pokojowe mieszkanie – zobacz zrzut ekranu strony z ofertami z miasta Karlsfeld. Do pracy dojeżdża 15 km w ponad pół godziny – bo straszne korki.
W końcu, po nastu castingach na najemcę, udaje mu się dorwać „niedrogie” mieszkanie w suterenie (poziom piwnicy) za te 1000 euro na ciepło. Prąd i internet jak we wcześniejszym przypadku – ok. 80 euro razem. Dostaje Kindergeld 219 euro, zarabia ok. 2070 euro netto. Na życie zostaje mu 1210 euro. Znacznie gorzej mimo lepszych zarobków.

Frustracja Krzyśka pogłębia się, mimo, że ma trochę lepiej niż w Polsce, to czuje się oszukany, bo w końcu to na Zachodzie miał zarabiać lepiej, a tu nadal muszą bardzo uważać na co wydają pieniądze. W pewnym momencie dochodzi do sprzeczki z właścicielem mieszkania o pojawienie się pleśni na ścianach, co skutkuje przepychankami prawnymi, które drążą budżet rodziny prawie na wylot. Krzysiek wraca z rodziną do Polski i opowiada wszystkim, jaki to wyzysk w Niemczech, że tam wcale nie zarabia się kokosów, a życie wcale nie jest tanie i w ogóle, ci głupi Polacy to w Niemczech na pańszczyźnie u Niemca z uśmiechem robią.
Potem taki sfrustrowany człowiek siada przed ekranem komputera i pisze, jakie to Niemcy złe, jak to Polacy za półdarmo robią i że w ogóle się NIE OPŁACA.
Scenariusz alternatywny: zamiast Krzyśka-spawacza pod Monachium udaje się Tomek-informatyk
Tomek od dziecka lubił się z komputerami, więc naturalne było, że wylądował na studiach na informatyce. Wyspecjalizował się w programowaniu. Ponadto z domu wyniósł znajomość języka niemieckiego (gdyż pochodzi z jednej z poniemieckich opolskich wsi), którą potem sobie podszlifował jeszcze na kursie.
Zaaplikował do dużej monachijskiej firmy, zaprosili go na rozmowę o pracę. Jako specjalista zaoferowali mu 7000 euro brutto na start. Jest sam, ale też chce sobie wynająć 2-pokojowe mieszkanie pod Monachium. Trafił na jedno, co mu się spodobało, za 1300 euro warm.
Zarobi ok. 3900 euro na rękę, odda 1300 euro na mieszkanie. Zostanie mu 2600 euro na życie. Opłaca się???
Może w Polsce by zarobił więcej. Za mieszkanie zapłacił mniej. Nie wiem, nie znam stawek. Ale gdybając pewnie nie ma źle ani w PL ani w DE.

Więc czy opłaca się jeszcze wyjechać do Niemiec?
To czy opłaca się jeszcze wyjechać do Niemiec zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
To Ty wiesz, czego chcesz, na co się godzisz i to Ty podejmujesz decyzje. Do Ciebie należy też znalezienie jak najwięcej informacji, aby podjąć właściwe decyzje.
Zanim wyjedziesz dowiedz się jak najwięcej o danym regionie – jak tam z pracą, jak rynek mieszkaniowy, jakie są koszty życia w Niemczech i porównaj to ze swoją obecną sytuacją i potrzebami. Tylko Ty jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy Ci się opłaca, inni mogą podać Ci ewentualnie dane – liczby, zarobki, koszty i informacje.
Liczby tu zawarte są czysto statystyczne, podane według średnich znalezionych na portalach lub na szybko podliczone z ogólnodostępnych danych, których screeny znajdziecie na załączonych obrazkach.
Choć przykłady Maćka czy Krzyśka są zaczerpnięte z życia.
Pamiętajcie – każdy przypadek jest indywidualny! To że ktoś zarabia dużo więcej niż przeciętnie, nie znaczy, że wszyscy dostaną taką stawkę. To że ktoś płaci dużo mniej za mieszkanie, też nie znaczy, że wszystkim uda się znaleźć tanie mieszkanie.
Kalkulator brutto - netto zarobków
Aby obliczyć wysokość wypłaty netto będziesz musiał podać takie dane jak kwota brutto, Twoja klasa podatkowa, rok urodzenia, zniżka na dziecko, czy podlegasz pod podatek kościelny i wskazać sposób ubezpieczenia.