szkoła podstawowa w Niemczech

Szkoła podstawowa w Niemczech – wszystko co musisz wiedzieć

Bardzo często widzę na grupach dla Polaków w Niemczech pytania na temat szkoły dla dzieci. Jeszcze parę lat temu sama stałam przed różnymi dylematami związanymi z tym, jak funkcjonuje system edukacji w Niemczech. Dziś mam już uzbierany bagaż doświadczeń związany z kończeniem przez moją córkę szkoły podstawowej. Stwierdziłam, że fajnie będzie zebrać te cztery lata wiedzy w jednym miejscu i przekazać ją tym, którzy też nieporadnie stoją przed rozpoczęciem kariery edukacyjnej swoich pociech w Niemczech. Nie ma się czym martwić – uszy do góry!

Grundschule czyli szkoła podstawowa w Niemczech

W odróżnieniu do Polski, niemiecka podstawówka trwa połowę krócej, czyli 4 lata. Uczy się podstawowych umiejętności. Po tym czasie następuje ocenienie umiejętności dziecka przez ciało pedagogiczne i rozpoczęcie 5. klasy już w nowej szkole, co mogłoby odpowiadać polskiej szkole średniej, gdyby to wciąż nie były tak małe dzieci… Uogólniając: Grundschule najlepiej odpowiada polskiemu nauczaniu 1-3, w 5 klasie dziecko zaczyna drugi stopień swojej edukacji, jest już zdecydowanie wężej sprecyzowany.

W jakim wieku do szkoły?

Najogólniej mówiąc obowiązuje zasada, że 6-latki idą do szkoły. Jednak nie jest to takie proste, bo wieku nie określa się rocznikowo, lecz według ukończonego roku życia na wskazany przez dany land dzień, tzw. Stichtag. Na przykład w moim landzie dzień ten wypada 30 czerwca.

Jeśli dziecko przed tym dniem ukończy 6 rok życia, to ma już obowiązek szkolny (Schulpflicht) i jest zaliczane do „Muss-kinder”. A dzieci, które ukończą 6 lat dopiero po tym dniu zaliczamy do „Kann-kinder”. W tym momencie to rodzice decydują, czy chcą już posłać dziecko do szkoły, czy się wstrzymać jeszcze rok.

Stichtagsregelung (na rok 2021)

Dla lepszego zorientowania się w temacie zrobiłam szybkie tłumaczenie tabelki ze strony bildungsserver.de. Daty oznaczają dni (włącznie z tym dniem), do których w danym landzie dziecko musi mieć ukończone 6 lat, aby musiało iść do szkoły.

  • 30 czerwiec: Bremen, Mecklenburg-Vorpommern, Saarland, Sachsen, Sachsen-Anhalt, Schleswig-Holstein
  • 1 lipiec: Hamburg
  • 31 lipiec: Baden-Württemberg, Hessen
  • 1 sierpień: Thüringen
  • 31 sierpień: Rheinland-Pfalz
  • 30 wrzesień: Bayern, Berlin, Brandenburg, Niedersachsen, Nordrhein-Westfalen

Jak widać, jest to troszkę zawiłe, ale jest to związane z przesunięciami wakacji w różnych landach i różnymi terminami rozpoczęcia szkoły.

Schuleingangsuntersuchung

Decyzję, czy ewentualnie posłać dziecko wcześniej do szkoły ułatwiają specjalne spotkania pedagogów szkolnych z dziećmi. Oceniane są zdolności manualne, emocjonalne i społeczne dzieci, czyli najważniejsze umiejętności, aby dobrze poradzić sobie w szkolnym życiu.

Pamiętam, że spotkania te odbywały się w przedszkolu, czyli otoczeniu, które dziecko dobrze zna i w którym zachowuje się naturalnie. Przeprowadzający badania mieli też okazję skonsultować się z wychowawcami, którzy jak by nie było spędzają dużo czasu z dzieckiem i są w stanie ocenić rozwój na tle innych dzieci.

Jak zapisać dziecko do Grundschule?

To zależy. Zależy od sytuacji, w jakiej jesteście – mieszkacie w Niemczech już chwilę i dziecko chodzi do przedszkola, a może dopiero planujecie przeprowadzkę do Niemiec? Zaraz rozbierzemy sprawę na czynniki pierwsze.

Mieszkacie z rodziną w Niemczech od dłuższego czasu, dziecko jeszcze nie jest w wieku szkolnym

Najprostsza sprawa – wszystko pójdzie z automatu. Już rok przed rozpoczęciem szkoły otrzymacie pocztą wszystkie potrzebne informacje i formularze związane z rozpoczęciem szkoły.

Jedno z rodziców już mieszka w Niemczech, reszta rodziny dopiero planuje się do niego przenieść, a dziecko dopiero będzie zaczynać 1 klasę

W tym przypadku najlepiej będzie poinformować szkołę z wyprzedzeniem o waszych planach. Normalnie meldowanie dzieci do szkoły podstawowej odbywa się w okolicach marca-kwietnia. Warto wybrać się w tym czasie do sekretariatu szkoły i powiadomić o prawdopodobnym terminie przeprowadzki i chęci rozpoczęcia nauki w danej szkole.

Z pewnością po przeprowadzce trzeba będzie donieść potwierdzenie zameldowania i kopię aktu urodzenia dziecka. Ewentualnie dodatkowe dokumenty, o których z pewnością poinformują.

Przeprowadziliście się chwilę przed rozpoczęciem roku szkolnego, a wasze dziecko wg wyżej wymienionej tabelki już powinno iść do 1. klasy?

Podobnie jak wyżej. Szybko do najbliższej/wybranej szkoły podstawowej zameldować dziecko. Przygotujcie od razu potwierdzenie zameldowania i kopię aktu urodzenia.
Możliwe, że twoja córka/syn będzie musiała trafić do klasy wyrównawczej.

Jedno z rodziców już mieszka w Niemczech, reszta rodziny dopiero planuje się do niego przenieść, a dziecko zaczęło już szkołę w Polsce

Podobnie jak w powyższych przypadkach – im wcześniej poinformowana szkoła tym lepiej. Z pewnością będzie potrzebne przetłumaczone świadectwo, jeśli pociecha ukończyła choć jedną klasę, ewentualnie warto poprosić w polskiej szkole o wystawienie opinii, która da nieco lepszy obraz ucznia nowym nauczycielom (oczywiście przetłumaczona). Tak jak poprzednio – po zameldowaniu potwierdzenie i kopia aktu urodzenia. Ewentualnie inne dokumenty, o które z pewnością poproszą.

W takich przypadkach podczas pierwszych dni sprawdzają umiejętności językowe dziecka. Jeśli zna niemiecki i radzi sobie z językiem na poziomie wymaganym w dane klasie, zaczyna naukę równo z rówieśnikami.

Dodatkowe lekcje dla dzieci „z problemami”

Klasy wyrównawcze z języka niemieckiego

Jeśli jednak nie zna języka niemieckiego to trafia do specjalnej klasy, w której kładą nacisk przede wszystkim na opanowanie język w stopniu wystarczającym, aby móc radzić sobie samodzielnie na normalnych lekcjach. W między czasie uczą także innych przedmiotów, ale nie tak efektywnie, jakby to było przy opanowanym niemieckim.

Nauczanie w takiej klasie może trwać rok, może krócej, a może też dłużej. Wszystko w zależności od dziecka, jego umiejętności i wymaganego poziomu językowego. Prawda jest taka, że im młodsze dziecko tym lepiej – tym szybciej i łatwiej przechodzi ten okres adaptacji językowej.

Może też się okazać, że będzie trzeba przesunąć dziecko do innej szkoły, gdzie jest zorganizowana ta specjalna klasa do nauki niemieckiego. Trzeba się liczyć z tym, że składa się w 100% z obcokrajowców. W różnych regionach Niemiec będą przeważać różne narodowości.

Zajęcia wyrównawcze dla słabszych uczniów

Powszechne jest organizowanie dodatkowych zajęć dla dzieci, które mają słabsze wyniki w nauce. Lekcje dla takich uczniów nazywają się Förderunterricht lub Fördergruppe. Nauczyciel tłumaczy tam jeszcze raz trudniejsze tematy z matematyki, języka niemieckiego lub przyrody. Czasami, gdy zajdzie potrzeba dzieci po słabszym wyniku z testu są zapraszane na kilka lekcji do Fördergruppe, aby jeszcze raz przerobić niezrozumiały dla nich temat.

A że piszę ten tekst, akurat kiedy dzieciaki ledwo wróciły do szkoły po dwóch miesiącach lockdown’u, to np. w szkole mojej córki cała klasa została podzielona na trzy grupy i wszyscy mają teraz dodatkowe lekcje w ramach Fördergruppe, aby nadrobić te zaległości.

Zajęcia wyrównawcze z języka niemieckiego, dla dzieci dwujęzycznych

Dzieciaki, które może się wydawać, że bez problemu porozumiewają się po niemiecku, ale dla których nie jest to jednak język ojczysty też często są wysyłane na dodatkowe lekcje. W szkole mojej córki takie zajęcia nazywają się Deutsch ale Zweitsprache i są na niej dokładniej tłumaczone zawiłości gramatyki oraz poszerzane słownictwo.

Polskie szkoły - bzdura

Często wśród osób dopiero planujących wyjazd do Niemiec pojawia się pytanie – gdzie znajdę polską szkołę w danym mieście. Ja wiem, że nas Polaków jest tutaj miejscami naprawdę bardzo dużo, ale jednak własnych szkół nie mamy. Podobnie z przedszkolami. Choć często można oczywiście trafić na nauczycieli pochodzenia polskiego lub na polskich kompanów w klasie 😉

System ocen

Dla jednych może się to wydać oczywistością, a dla innych może to być odkrycie sezonu 🙃 ale niemiecki system ocen jest totalnym przeciwieństwem polskiego. Czyli nasza 1 to niemiecka 5 i na odwrót. Czyli najwyższa niemiecka średnia wynosi 1.0, a jadąc na piątkach nie zdaje się do następnej klasy.

Poza tym trochę podobnie jak w Polsce, w klasach 1-2 dzieci nie dostają ocen, a świadectwo jest opisowe. Dopiero od 3 klasy dzieci oswajają się z numeryczną oceną swojej pracy.

Świadectwa

Świadectwa rozdawane są dzieciakom ostatniego dnia szkoły przed rozpoczęciem wakacji (Sommerferien). Jaw wspomniałam wyżej x w klasach 1-2 są to świadectwa opisowe, w klasach 3-4 już z normalnymi ocenami. Ponadto w klasach 3-4 wystawiane są świadectwa semestralne.

Rozdanie świadectw w Niemczech to żadna uroczystość, często ostatniego dnia szkoły dzieciaki wracają z klasowej wycieczki i na odchodne pod autobusem dostają świadectwa na szybko do ręki. Nie ma wielkiej pompy jak w Polsce, nie ma pasków, bukietów dla nauczycieli, podziękowań ani apeli. Dzień jak co dzień.

Świadectwa same w sobie też nie są jakieś wyjątkowe. W Polsce mamy je według wzorów ściśle określonych ustawą. W Niemczech każda szkoła ma swój motyw u góry i w miarę ujednolicony schemat przedstawiania ocen. Pod spodem podpisy i pieczątka. Drukowane na trochę grubszym papierze. I to wszystko. W sumie każdy może to podrobić…

Pierwszy dzień szkoły w Niemczech

W Polsce mamy co rok 1 wrzesień i początek superkorków w miastach. Pierwszy dzień szkoły w Niemczech wypada w każdym landzie innego dnia. Co roku. Trzeba naprawdę uważać, żeby się nie zagapić i nie zaspać o tydzień czy dwa 😅 nie zaobserwowałam tutaj pod szkołamI tego szału co pod polskimi podstawówkami. Wszystko odbywa się bardzo spokojnie.

Jeśli chodzi o pierwszoklasistów, to szkoły organizują dla nich pierwszy dzień szkoły w innym terminie niż dla starszych klas, najczęściej w piątek poprzedzający ogólnolandowy pierwszy dzień szkoły. Ma to swoje zalety – dzieciaczki nie trafiają na bandę rozchichotanych i dobrze obeznanych starszaków, mają czas rozejrzeć się na spokojnie po szkole.

Akurat pierwszy dzień szkoły pierwszych klas świętowany jest wyjątkowo jak na niemieckie uroczystości szkolne. Są przedstawienia organizowane przez starszaków, piosenki, ustrojona szkoła na przywitanie dzieci, oklaski i całe rodziny odprowadzające pierwszaki tego dnia do szkoły.

Jednak najważniejszym elementem tego dnia (no może nie najważniejszym, ale najlepiej zapadającym w pamięć naszym pierwszakom) są ogromne „tyty” (Schultüte) pełne słodyczy i prezentów z tej okazji. Młody człowiek ma czuć się wyjątkowo, że wkracza na nowy etap swojego życia! 🥳😏😉

Zresztą z roku na rok coraz silniej obserwujemy trend obdarowywania pierwszaków rogiem obfitości także coraz szerzej w Polsce. Tak moi drodzy – to przyszło z Niemiec.

Jak wyglądają uroczystości w niemieckich szkołach?

Pierwszy dzień szkoły, Dzień Nauczyciela, 11 Listopada, 3 Maj, zakończenie roku plus mnóstwo innych okazji do przydługich i przynudnych apeli na dusznej sali gimnastycznej w ścisku całej szkoły? Znacie to? Z jednej strony radość z uniknięcia lekcji, z drugiej strony walka samego ze sobą, aby wytrwać do końca na stojąco lub nie zasnąć?

Niemieckie szkoły nie pozwalają sobie na marnowanie godzin szkolnych w ten sposób. Oprócz rozpoczęcia szkoły nie obchodzą tutaj z pompą żadnych świąt państwowych, tym bardziej kościelnych.

Jedyne co się zdarza, to „świętowanie” np. Wielkanocy czy Bożego Narodzenia, czy nawet nadejścia ferii wspólnie przygotowanym i zjedzonym śniadaniem (czyli każdy przynosi coś na wspólny stół).

Zamiast typowych wyżej opisanych uroczystości organizuje się tu festyny, np. Sommerfest lub Martinstagfest. Z reguły wiążą się one ze zbiórką pieniędzy na jakiś wyznaczonych przez klasę cel. Za wolontariuszy robią oczywiście rodzice. Dzieciaki przygotowują na takie okazji jakieś małe wystąpienie, otrzymują brawa, po czym idą się bawić a dorośli stoją w grupkach rozmawiając. Po godzinie czy dwóch każdy zbiera swoje fanty i idzie do domu 🙂

Odprowadzanie i odbieranie dzieci z i do szkoły

Pamiętam, jak za dzieciaka mama odprowadzała mnie do szkoły do samej szatni, potem po lekcjach mnie z niej odbierała. Potem, jak byłam już trochę starsza, to oczywiście sama pokonywałam drogę do i ze szkoły. Dzisiaj w Polsce jest już zdecydowanie inaczej – kontrolowany wstęp do budynku, odwożenie dzieciaków autami pod szkołę.

Podobnie jest i w Niemczech, przez pierwsze parę tygodni rodzice zaprowadzają i odbierają dziecko do szkoły. Podobnie jak teraz w Polsce rodzice nie powinni wchodzić do szkół, tylko pożegnać się z dzieckiem jeszcze przed wejściem na teren szkoły, odbierając dzieci też rodzice czekają poza szkołą.

Odniosłam też wrażenie, że szkoła kładła nacisk na to, aby po kilku tygodniach dzieci jeszcze bardziej usamodzielnić, aby pokonywały drogę z i do szkoły same. Nie należę do przewrażliwionych matek, ale wydawało mi się to za wcześnie. Jednak szkoły mają wytyczone dla dzieci główne drogi „dojazdowe”, którymi powinni poruszać się uczniowie i rodzice proszeni są o zapoznanie dzieci, którędy ma iść do szkoły. Są one dobrze oznaczone, prędkość dla pojazdów jest zredukowana, żeby było bezpieczniej, a i kierowcy zachowują się spokojnie i gdy dzieciaki idą to jadą tempem pieszego.

Lekcje

Zajęcia w kasach 1-4 trwają zazwyczaj od 8 rano do godziny 12-13. W tym czasie dzieci uczą się przede wszystkim matematyki, niemieckiego i przyrody. W czwartej klasie dochodzi jeszcze język angielski. Te cztery przedmioty są najważniejsze. Zajęcia sportowe są dwa razy w tygodniu. Ponadto raz tygodniu odbywa się lekcja muzyki i religii (lub etyki), a co drugi tydzień na zmianę zajęcia z plastyki i techniki.

Wszystkie wymienione wyżej przedmioty są obowiązkowe dla wszystkich dzieci.

Zajęcia dodatkowe (nazywane najczęściej AG lub GTA)

Za to po południu odbywają się zajęcia dodatkowe. Są darmowe (czasami zdarzy się mała zrzutka na materiały) i dla chętnych.

Ponieważ na niektóre zajęcia jest więcej chętnych niż na inne, co semestr odbywają się nowe zapisy. Dziecko ma szansę popróbować różnych rzeczy, poznać dzieci z innych klas na wspólnych zajęciach i rozwijać zainteresowania. Plus dziecko ma opiekę przez kolejne godziny.

Rodzaje zajęć są różne w różnych szkołach, ale z tego co sobie przypominam, to był i teatr i chór, „ludzka piramida”, gimnastyka, eksperymenty, szachy, gry planszowe, piłka nożna, gotowanie i pieczenie i wiele wiele innych ciekawych zajęć.

Co w przypadku gdy dziecko się rozchorowało i opuściło lekcje?

Co zrobić, jeśli Twoje dziecko się rozgorączkowało, porządnie przeziębiło lub rozchorowało i nie możesz go puścić do szkoły?

Wtedy po pierwsze powinnaś zadzwonić do szkoły przed rozpoczęciem lekcji i poinformować w sekretariacie, że Twoja pociech nie przyjdzie dzisiaj na lekcje.

Czy potrzebujesz już pierwszego dnia zwolnienie od lekarza? – Nie. Możesz przytrzymać dziecko w domu do trzech dni na własną rękę, aby się porządnie wykurowało.

Jeśli jednak Twój syn albo córka potrzebują więcej czasu niż trzy dni na wyzdrowienie, to udaj się do lekarza, aby wypisał Krankmeldung. Po powrocie do szkoły dziecko powinno dostarczy takie zwolnienie od lekarza do swojego wychowawcy wraz z usprawiedliwieniem tej nieobecności od rodzica. Gdy nieobecność nie była dłuższa niż 3 dni wystarczy tylko usprawiedliwienie od rodzica.

Gotowe formularze takiego usprawiedliwienia do wypełnienia (z podpowiedzą co i gdzie wpisać) znajdziesz poniżej.

Pobierz, zapisz, wydrukuj w kilku kopiach, aby mieć gotowiec zawsze pod ręką i korzystaj! 😉 Nie ma za co!

Świetlica, czyli Hort

A co z dzieciakami, gdy ich rodzice muszą odstawić je wcześniej do szkoły niż na 8? Lub pracują do późnego popołudnia?

To wtedy trzeba zapisać potomka do niemieckiej świetlicy, czyli tzw. Hort. Hort otwierają już o 6 a zamykają o 17 i w tych godzinach dzieci mają zapewnioną tam opiekę. Świetlica może się znajdować w samej szkole, ale czasami ma swój osobny budynek lub jest prowadzona przez przedszkole (w Niemczech często szkoły podstawowe i przedszkola są usytuowane blisko siebie, czasami bywa nawet, że dzielą ten sam budynek).

Co istotne dla wielu pracujących rodziców: Hort jest czynny także w okresie wakacji i przerw świątecznych, więc nie trzeba się obawiać co z dzieckiem podczas np. ferii jesiennych.

Jedyny mankament – za Hort trzeba zapłacić. Ewentualnie można się postarać o pokrycie kosztów, gdy rodzina wykazuje niskie przychody.

Jak się ma sprawa z jedzeniem? Czyli śniadania i obiady

Śniadania do szkoły dzieci powinny przynieść sobie same do szkoły. Tu mamy szeroki wybór, co dać dziecku do szkoły. Niektóre szkoły mają jednak w swoim statucie, że na śniadanie mają być przyniesione zdrowe przekąski, czyli przede wszystkim owoce i warzywa, za to żadnych kanapek z nutellą czy innych słodkości albo chipsów. Dzieci mają ok. 10 minut na zjedzenie swojego śniadania na przerwie śniadaniowej, po czym po posiłku mają opuścić salę i wyjść na dwór (o ile pogoda pozwala).

Moja córka często nie zdąży zjeść w tym czasie. Wynoszenie ze sobą kanapek na dwór nie jest zbyt pochwalanie w jej szkole. Takie to trochę nieprzemyślane moim zdaniem.

Każda szkoła podstawowa w Niemczech jest wyposażona w stołówkę. W zależności od szkoły, obiady dla uczniów są przygotowywane na miejscu przez zatrudnione kucharki lub jedzenie jest dowożone przez zewnętrzną firmę.

Od szkoły też zależy, gdzie będzie można podpisać umowę o obiady dla dzieci. W szkole, w której zatrudnione były kucharki umowę byłam podpisać w Urzędzie Miasta. Z kolei w obecnej szkole jest catering zewnętrzny i moja córka przyniosła do domu umowę do wypełnienia i podpisania, po czym oddała ją w szkole.

Gdy pociecha jest chora warto zadzwonić z rana na odpowiedni numer i poinformować, że dziecko dzisiaj nie będzie na obiedzie. Zaoszczędzi się wtedy opłatę za dany dzień. Obiady kosztują ok. 60 euro za pełny miesiąc.

Wywiadówki i indywidualne spotkania z rodzicami w połowie semestru

Ponieważ w ostatnich latach często się przeprowadzaliśmy, to moja córka uczęszczała w tym czasie do 3 szkół podstawowych w Niemczech. Kontakt z nauczycielami i przepływ informacji w tych szkołach był bardzo różny. Co nie zmienia faktu, że pewne elementy są stałe dla wszystkich szkół.

Spotkanie dla rodziców przed rozpoczęciem pierwszej klasy

Jeśli Twój syn czy córka dopiero idzie do pierwszej klasy, to parę tygodni przed rozpoczęciem szkoły z pewnością odbędzie się w szkole spotkanie dla rodziców przyszłych pierwszoklasistów. Radzę zarezerwować sobie na tą okazję więcej czasu. U mnie takie spotkanie trwało 3-4 godziny, a rodzice wyszli ze szkoły dobrze po 22.

Była okazja, aby poznać ciało pedagogiczne, ale najwięcej czasu nauczycielka poświęciła na opowiadanie nam czego będą się uczyć dzieci i jak… Zostały nam zaprezentowane bardzo dokładnie książki i omówiona metoda nauki czytania. Wybraliśmy oczywiście rodzica do rady rodziców i chyba jego zastępstwo.

Wywiadówka czyli Elternabend

Znów warto zarezerwować sobie trochę więcej czasu. Elternabend na początku roku szkolnego będzie dotyczył głównie spraw organizacyjnych, czyli przebiegu roku szkolnego, wypadających świąt, pozostawieniu danych kontaktowych i omówieniu z grubsza planu nauczania. Omówiona zostanie ewentualna wycieczka klasowa na koniec roku, będzie można zadać pytania odnośnie organizacji. Raczej nigdy nie są omawiane sprawy związane z postępami i zachowaniem dzieci.

Indywidualne spotkania semestralne wychowawcy z rodzicem/rodzicami

To są najbardziej interesujące ze spotkań w szkole. W końcu jest możliwość omówienia postępów pociechy, jej zachowania oraz wszystkich problemów czy wątpliwości.

Spotkania te organizowane są najczęściej chwilę przed wystawieniem świadectw na półrocze. Z reguły są organizowane w czasie lekcji, więc najczęściej odbywają się do południa. Przeważnie wystarczy 15-20 minut na spotkanie. W spotkaniach tych często biorą udział także nasze pociechy.

Czwarta klasa - wyzwanie dla Twojego dziecka

Tak jak pisałam na początku – szkoła podstawowa w Niemczech kończy się po czwartej klasie. Chwilę po zakończeniu semestru musimy zameldować dziecko do kolejnej szkoły.

Do wyboru mamy Hauptschule, Realschule i Gymnasium. Każda z wymienionych szkół różni się ilością kolejnych klas, sposobem zakończenia i dalszymi możliwymi ścieżkami edukacyjnymi. Na ten temat także planuję przygotować dla Was osobny artykuł, ale najpierw sama muszę się dobrze zagłębić w temat.

To średnia ocen z 3 najważniejszych przedmiotów będzie brana pod uwagę przez szkoły przy dalszej kwalifikacji ucznia. Na przykład aby dostać się do Gymnasium w moim landzie uczeń musi się wykazać średnią minimum 2.0 z matematyki, niemieckiego i przyrody, oraz dodatkowo nie może mieć żadnej 4 na świadectwie.

Chwilę przed zakończeniem pierwszego semestru czwartej klasy organizowane są spotkania z rodzicami na temat Weiterbildungsempfehlung, czyli na temat zaleceń co do dalszego kszatłcenia. To szkoła ma najwięcej do powiedzenia, do jakiej szkoły powinno w przyszłości uczęszczać dziecko. Rodzic może jedynie wpłynąć na dziecko, aby było pilniejsze lub dodatkowo douczać w je w domu, starając się podbić oceny.

Na szczęście w późniejszym etapie edukacji szkoły są dosyć elastyczne i często dochodzi do przesunięć dzieci „między szkołami”, jeśli z czasem wykazują one lepsze oceny i chęć do nauki.

Wakacje, czyli Sommerferien

Przerwa letnia, czyli odpowiednik polskich wakacji trwa w każdym landzie 6 tygodni. Za to w każdym landzie w innym terminie. Tak jak ruchomy jest pierwszy dzień szkoły, tak samo ruchome są wakacje.

Informację, kiedy wakacje są w twoim landzie bez problemu znajdziesz wpisując w Google hasło: Sommerferien, nazwę landu i rok.

Jak są traktowane polskie dzieci w niemieckich podstawówkach?

To chyba pytanie, które nurtuje najwięcej rodziców. I słusznie, bo bywa niestety różnie.

W zależności od regionu, położenia szkoły (duże miasto/mała wioska) jak i składu samej społeczności danego obszaru. Oraz indywidualnych przypadków – czarne owce zdarzają się wszędzie.

Pierwsze dwie klasy szkoły podstawowej mojej córki minęły bez najmniejszych zgrzytów w tym obszarze. Pierwsze problemy pojawiły się w trzeciej klasie, nasilając się w czwartej.

Takie moje przemyślenia – im dziecko młodsze, tym większa tolerancja i rzadziej występują jakieś problemy na gruncie pochodzenia. Niestety z każdą kolejną klasą wzrasta ilość pokazywanej niechęci dzieci niepolskich do polskich. Bo dzieci zaczynają robić się w tym temacie świadome i zaczynają podkreślać różnice.

Gorzej, gdy spotykamy takie rozróżnianie uczniów przez nauczycieli. Na szczęście w tym temacie chyba rzadko zdarzają się jakieś sytuacje, bo nauczyciele są świadomi, że za takie zachowanie można wylecieć z pracy. Jednak zdarzyła mi się taka sytuacja z rodzicami jednej koleżanki z klasy mojej córki. I może to nie było jawnie mówione, że nas nie lubią bo jesteśmy z Polski, ale z całą pewnością można powiedzieć, że był stosowany mobbing w stosunku do mojego dziecka i jej przyjaciółki, która też nie ma czysto niemieckiego pochodzenia. Niby zwykle szkolne sprzeczki, ale zawsze musiały być winne moja córka z przyjaciółką. Granica została przekroczona, jak w drodze do szkoły ojciec tej koleżanki złapał przyjaciółkę mojej córki, szarpał ją za plecak i groził, że jeszcze raz będzie się kłócić z jego córką to ja zbije, bo jest ochroniarzem. Na szczęście sytuacja została zgłoszona, a rodzice doprowadzeni do pionu przez dyrektorkę pod groźbą zawiadomienia policji.

Z drugiej strony chylę się ku przekonaniu, że stosunek do nas, Polaków zależy od regionu. Pierwsze dwie klasy mieszaliśmy w zachodnich Niemczech, w Baden-Württemberg i Hessen, gdzie często ponad połowa klasy składała się z obcokrajowców i inne pochodzenie nie było dla nikogo czymś szczególnym. Od trzeciej klasy mieszkamy jednak w Niemczech Wschodnich – w Sachsen, gdzie jest dużo mniej obcokrajowców w porównaniu do Zachodu i są oni tu w takich ilościach znacznie krócej. Co budzi niechęć tutejszych rdzennych mieszkańców, szczególnie tych, którzy sami za dużo nie osiągnęli, a teraz widzą w nas konkurencję. Sami okazują niechęć a nawet wrogość, tym samym ucząc takich zachowań swoje własne dzieci.

Chyba za bardzo zahaczyłam o ciemną stronę w tym temacie, dlatego tak dla sprostowania – większość dzieci i wszyscy nauczyciele traktują polskie dzieci na równi. Niestety czasami zdarzą się oszołomy, które psują opinię ogólną. Na szczęście mnóstwo ludzi jest normalnych i otwartych na inne narodowości, a często jak się dziecko dobrze nauczy języka, to ludzie nie są świadomi jego pochodzenia.

Masz jeszcze jakieś pytania odnośnie szkoły podstawowej w Niemczech? Napisz w komentarzu! Chętnie zaktualizuję ten artykuł, aby był jeszcze lepszy i dawał Wam jeszcze więcej informacji!

Masz własne ciekawe historie, spostrzeżenia związane z Grundschule? Też zostaw je w komentarzu, inni z pewnością będą ciekawi nowego punktu widzenia i innych spostrzeżeń 😉 dzięki!

Zobacz inne posty na temat życia w Niemczech:

Praca w Zwickau

Baza pośredników pracy w Zwickau Mała ściąga dla moich klientów i osób z Zwickau i najbliższych okolic :)Często padają pytania...
Read More

Zakończenie umowy o pracę podczas ciąży

Często dostaję od Was pytania, co zrobić gdy umowa o pracę na czas określony kończy się akurat w trakcie ciąży....
Read More
Zakończenie umowy o pracę podczas ciąży

Jesień 2023: Czy bym się teraz wyprowadziła z dziećmi do Niemiec?

Ostatni rok dużo pozmieniał w sytuacji społecznej i gospodarczej w Niemczech. Jeśli zastanawiasz się nad wyjazdem do Niemiec z całą...
Read More
Jesień 2023: Czy bym się teraz wyprowadziła z dziećmi do Niemiec?

Mandaty w Niemczech

Przekroczenie prędkości, jazda na czerwonym, albo może po prostu źle zaparkowane auto?Fotoradar strzelił Ci zdjęcie i nie wiesz, czego się...
Read More
Mandaty w Niemczech

Język niemiecki – jak nauczyć się samodzielnie

Każdy, kto wyjeżdża do innego kraju staje przed wyzwaniem porozumienia się w innym języku. Wcześniejsza nauka języka obcego w szkole...
Read More
Język niemiecki – jak nauczyć się samodzielnie

Wielkanoc w Niemczech – tradycje, zwyczaje i ciekawostki

Wielkanoc jest jednym z najstarszych i najważniejszych świąt chrześcijańskich, a jej obchody w Niemczech sięgają wielu wieków wstecz. Według tradycji,...
Read More
Wielkanoc w Niemczech – tradycje, zwyczaje i ciekawostki

Apostazja, czyli wyjście z kościoła w Niemczech

Dzisiaj temat dla jednych dość kontrowersyjny, ale myślę, że dla wielu innych bardzo przydatny. A mianowicie, chciałabym Wam dzisiaj podpowiedzieć...
Read More
Apostazja, czyli wyjście z kościoła w Niemczech

Wschód vs Zachód Niemiec – która strona Niemiec jest atrakcyjniejsza?

W tym wpisie chciałabym obalić kilka stereotypów dotyczących dwóch różnych części Niemiec. Wschód i Zachód. Stare DDR-y i nowoczesne RFN....
Read More
Wschód vs Zachód Niemiec – która strona Niemiec jest atrakcyjniejsza?

Natychmiastowe wypowiedzenie pracy w Niemczech – i co teraz?

Problem natychmiastowych wypowiedzeń wśród polskich pracowników najczęściej występuje w tzw. Leihfirmach lub Zeitarbeitfirmach, czyli po polsku w firmach pośredniczących w...
Read More
Natychmiastowe wypowiedzenie pracy w Niemczech – i co teraz?

Jak założyć konto w niemieckim banku? Instrukcja KROK PO KROKU dla internetowego konta w ING

REKLAMAChcesz założyć konto w niemieckim banku, ale nie chcesz czekać na wolny termin albo nie rozmawiasz zbyt dobrze po niemiecku?...
Read More
Jak założyć konto w niemieckim banku? Instrukcja KROK PO KROKU dla internetowego konta w  ING

48 komentarzy

  1. Kamil pisze:

    Witam. Ja mam pytanie.Otóż nauczycielka twierdzi,że moja 6 letnia córka uderzyła inna nauczycielkę. Poinformowano nas rodziców o systemie kar ( czy to w ogóle legalne? Nie sądzę). Jedna z nich to niedopuszczenie córki na przerwę…. ( dziecko 6 lat…lekcja od 8 do 9:45 przerwa 15 minut i ponownie lekcja od 10 do 11:45) Oczywiście sprzeviwilem się takiemu kazaniu,ale dopiero po 3 rozmowach dotarło do vice dyrektorki.Najpierw mówiła,zd córka będzie mogła chodzić po klasie 😂moje stanowcze “nie…dziecko ma prawo do przerwy i musi się przewietrzyć ” w odp ” przewietrzy się później, na następnej przerwie ” w tym momencie kolejne zdecydowane ” nie, nie zgadzay się ” stwierdzili,że trzeba wymyślić inna karę.Mniemam,że jakiekolwiek stosowanie przemocy fizycznej,czy psychicznej jest zabronione.Czy w związku z zaistniałą sytuacją możemy , my rodzice liczyć na jakieś wsparcie prawne, jakaś instytucję, czy po prostu w razie potrzeby powiedzieć,że zwrócimy się do adwokata,bądź zglosimy sprawę na policję!?

    1. Witam! Przykra sytuacja, współczuję 🙁

      O takich karach jeszcze w ogóle nie słyszałam… W każdej szkole powinien pracować Pedagog, można spróbować poprosić go o pomoc w mediacjach z dyrektorką jak jest tak trudna w rozmowie, może przy większej ilości osób i kogoś, kto też pracuje w oświacie będzie chętniejsza na inne rozwiązanie problemu.
      Może powinni Państwo zaproponować np. w ramach kary 2-3 spotkania z pedagogiem i omówienie tego problemu z nim. Ewentualnie udać się do niego i poprosić o pomoc, co zrobić dalej. Policja chyba nie będzie miała tu nic do powiedzenia, ewentualnie adwokat może przygotować pismo z zażaleniem/odwołaniem do oświaty.

      Jak dla mnie kara nie proporcjonalna do przewinienia i nie rozwiązująca problemu dydaktycznie. Córka ma dopiero 6 lat, więc zapewne początek pierwszej klasy – takie rzeczy nie powinny się zdarzać, ale to są dzieci, które dopiero uczą się jak funkcjonować w szkole.

      Życzę pozytywnego rozpatrzenia sprawy!

  2. Witam! Przykra sytuacja, współczuję 🙁

    O takich karach jeszcze w ogóle nie słyszałam… W każdej szkole powinien pracować Pedagog, można spróbować poprosić go o pomoc w mediacjach z dyrektorką jak jest tak trudna w rozmowie, może przy większej ilości osób i kogoś, kto też pracuje w oświacie będzie chętniejsza na inne rozwiązanie problemu.
    Może powinni Państwo zaproponować np. w ramach kary 2-3 spotkania z pedagogiem i omówienie tego problemu z nim. Ewentualnie udać się do niego i poprosić o pomoc, co zrobić dalej. Policja chyba nie będzie miała tu nic do powiedzenia, ewentualnie adwokat może przygotować pismo z zażaleniem/odwołaniem do oświaty.

    Jak dla mnie kara nie proporcjonalna do przewinienia i nie rozwiązująca problemu dydaktycznie. Córka ma dopiero 6 lat, więc zapewne początek pierwszej klasy – takie rzeczy nie powinny się zdarzać, ale to są dzieci, które dopiero uczą się jak funkcjonować w szkole.

    Życzę pozytywnego rozpatrzenia sprawy!

  3. Anonim pisze:

    Witam otóż mam taki problem syn zaczął teraz zerówkę w polsce ma ukończone 6lat chcieliśmy jednak przeprowadzić się do Niemiec juz jak wygląda w takim wypadku szkola gdzie się zwrócić i czy jednak musi mieć ukończona ta zerówkę?

    1. Witam! Zerówka z całą pewnością nie musi być skończona. Jeśli syn ma skończone 6 lat to z pewnością pójdzie prosto do pierwszej klasy. Proszę się nie martwić, trafi do klasy językowej i to na nauce języka będą się skupiać w pierwszej kolejności. Najlepiej udać się do najbliższej Grundschule, jeśli nie mają odpowiednich klas dla dzieci bez języka to z pewnością pokierują do najbliższej szkoły mającej takie klasy.
      Też miałam ostatnio taki przypadek u znajomych, przeprowadzili się w styczniu/lutym i ich córka z marszu poszła do szkoły od drugiego półrocza, choć w Polsce jeszcze nie zaczęła pierwszej klasy.

      Będzie dobrze! Pozdrawiam!

  4. Witam! Zerówka z całą pewnością nie musi być skończona. Jeśli syn ma skończone 6 lat to z pewnością pójdzie prosto do pierwszej klasy. Proszę się nie martwić, trafi do klasy językowej i to na nauce języka będą się skupiać w pierwszej kolejności. Najlepiej udać się do najbliższej Grundschule, jeśli nie mają odpowiednich klas dla dzieci bez języka to z pewnością pokierują do najbliższej szkoły mającej takie klasy.
    Też miałam ostatnio taki przypadek u znajomych, przeprowadzili się w styczniu/lutym i ich córka z marszu poszła do szkoły od drugiego półrocza, choć w Polsce jeszcze nie zaczęła pierwszej klasy.

    Będzie dobrze! Pozdrawiam!

  5. Magda pisze:

    Dzień dobry. A orientuje się Pani jak wygląda sytuacja przyjęcia dziecka do szkoły podstawowej na terenie Niemiec bez meldunku? Mieszkamy w mieście przygranicznym. Syn ma 5,5 lat. Od 3 roku chodzi do przedszkola w Niemczech. Przy składaniu podania do szkoły poinformowano nas aby najpierw złożyć podanie do ratusza o zgodę a następnie po pozytywnej decyzji formularza do szkoły. Po rozmowie z panią w sekretariacie szkoły odniosłam wrażenie że pozytywna decyzja z ratusza nie daje gwarancji przyjęcia do szkoły jeśli nie będzie wolnych miejsc. Czy szkoła ma prawo odmówić przyjęcia dziecka w takiej sytaucji?

    1. Witam!

      Nie jestem specjalistką w sprawach przygranicznych, ale logicznie rzecz biorąc mogą odmówić. Na pewno pierwszeństwo będą miały dzieci zameldowane w Niemczech bo do nich odnosi się obowiązek szkolny w prawie niemieckim, a do dziecka zameldowanego w Polsce nie mają w sumie żadnych obowiązków. (Choć jak wspomniałam – nie wiem jakimi dodatkowymi regulacjami cieszy się strefa przygraniczna i czy w ogóle jakieś są).

      Z drugiej strony może jest jednak możliwość zapisania do szkoły w Niemczech. Bo przecież zdarza się, że w innych rejonach kraju też czasami jest więcej dzieci niż miejsc w szkole i dzieciaki są rozdzielane do innych szkół. Na jakiej zasadzie to działa i według jakich kryteriów są dzielone niestety nie wiem, ale może warto by się zabezpieczyć zaznaczając, że jak nie będzie w wybranej przez Panią szkole miejsca, to może żeby spróbowali przyjąć pociechę w innej (często w formularzu trzeba podać dodatkową opcję)? Myślę, że warto spróbować i porozmawiać 🙂

      Życzę pozytywnego załatwienia sprawy i pozdrawiam!

  6. Marta pisze:

    Dzień dobry.
    Chciałam zapytać czy wie Pani jak wygląda sytuacja w przypadku dziecka które chodzi aktualnie do 2 klasy szkoły podstawowej w Polsce? Chciałabym wiedzieć do której klasy pójdzie w Niemieckiej szkole dodam, że nie zna języka niemieckiego a planujemy się przeprowadzić do Dolnej Soksanii. Chciałabym też wiedzieć czy są w Niemczech jakieś dodatkowe „korepetycje” z języka niemieckiego dla dzieci z Polski które ułatwiły by jej naukę tam w szkole.
    Pozdrawiam serdecznie

    1. Dzień dobry!

      Pani dziecko trafi oficjalnie także do 2 klasy, bo szkoła uzna świadectwo ukończenia 1 klasy w Polsce.

      W przypadku dodatkowych korepetycji z języka niemieckiego – tu trzeba raczej działać na własną rękę. Choć tak naprawdę, czy będzie sens przeciążać dziecko jeszcze dodatkowymi lekcjami? Lepszym pomysłem byłoby chyba zapisanie na dodatkowe zajęcia w szkole, np. ze sportu lub malowania – będzie miało kontakt z językiem, ale bez presji, będzie miało okazję poznać dzieciaki mówiące po niemiecku i oswoić się z jego używaniem poza lekcjami typowo językowymi.

      Proszę mi uwierzyć, dzieci uczące się języka po kilku godzinach też boli głowa i są zmęczone po intensywnym wysiłku umysłowym 🙂 i mimo wszystko, będąc w wieku 7-8 lat zdążą przyswoić język bardzo ładnie, widzę to na przykładzie mojego młodszego rodzeństwa 😉

      Pozdrawiam serdecznie 🙂

    2. Janek pisze:

      to nie jest tak jak pisze p. Natalia!! moga dziecko cofnac o 1 klase!!

  7. Dzień dobry!

    Pani dziecko trafi oficjalnie także do 2 klasy, bo szkoła uzna świadectwo ukończenia 1 klasy w Polsce.

    W przypadku dodatkowych korepetycji z języka niemieckiego – tu trzeba raczej działać na własną rękę. Choć tak naprawdę, czy będzie sens przeciążać dziecko jeszcze dodatkowymi lekcjami? Lepszym pomysłem byłoby chyba zapisanie na dodatkowe zajęcia w szkole, np. ze sportu lub malowania – będzie miało kontakt z językiem, ale bez presji, będzie miało okazję poznać dzieciaki mówiące po niemiecku i oswoić się z jego używaniem poza lekcjami typowo językowymi.

    Proszę mi uwierzyć, dzieci uczące się języka po kilku godzinach też boli głowa i są zmęczone po intensywnym wysiłku umysłowym 🙂 i mimo wszystko, będąc w wieku 7-8 lat zdążą przyswoić język bardzo ładnie, widzę to na przykładzie mojego młodszego rodzeństwa 😉

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  8. Witam!

    Nie jestem specjalistką w sprawach przygranicznych, ale logicznie rzecz biorąc mogą odmówić. Na pewno pierwszeństwo będą miały dzieci zameldowane w Niemczech bo do nich odnosi się obowiązek szkolny w prawie niemieckim, a do dziecka zameldowanego w Polsce nie mają w sumie żadnych obowiązków. (Choć jak wspomniałam – nie wiem jakimi dodatkowymi regulacjami cieszy się strefa przygraniczna i czy w ogóle jakieś są).

    Z drugiej strony może jest jednak możliwość zapisania do szkoły w Niemczech. Bo przecież zdarza się, że w innych rejonach kraju też czasami jest więcej dzieci niż miejsc w szkole i dzieciaki są rozdzielane do innych szkół. Na jakiej zasadzie to działa i według jakich kryteriów są dzielone niestety nie wiem, ale może warto by się zabezpieczyć zaznaczając, że jak nie będzie w wybranej przez Panią szkole miejsca, to może żeby spróbowali przyjąć pociechę w innej (często w formularzu trzeba podać dodatkową opcję)? Myślę, że warto spróbować i porozmawiać 🙂

    Życzę pozytywnego załatwienia sprawy i pozdrawiam!

  9. Beata Rygielska pisze:

    Super artykuł wiem wszystko co chciałam wiedzieć ,rozwiane wszelkie wątpliwości pozdrawiam serdecznie.

    1. Anonim pisze:

      Bardzo pomocny artykuł, zabieram się za czytanie innych! Bardzo dziękuję! ❤️

  10. Anonim pisze:

    Bardzo pomocny artykuł, zabieram się za czytanie innych! Bardzo dziękuję! ❤️

  11. AGNIESZKA KOZLOWSKA pisze:

    Witam, jestem Polka na stale mieszkajaca od 21 lat w Meksyku, moj syn ma obywatelstwo polskie i meksykanskie, chodzi tutaj do 6 klasy (w kwietniu 2022 bedziemial 13 lat) do prywatnej szwajcarskiej szkoly, powiedzmy ze Niemiecki ma opanowany na A2 bo nie wszystkie przedmioty sa po niemiecku. Chcielibysmy wraz z mezem za jakis rok albo 2 zapisac go na rok do niemieckiej szkoly zeby nauczyl sie dobrze niemieckiego. Nie mam pojecia od czego zaczac, jak dzialac. z gory dziekuje za pomoc.

    1. Witam!
      Może zacząć od rozmowy z ambasadą meksykańską? Wydaje mi się, że będą mieli więcej czasu, niż w polskich placówkach, aby doradzić jak to tu rozwiązać – bo syn jest niepełnoletni i z pewnością będzie tu potrzebował opiekuna. Po drugie może będą w stanie doradzić jakąś wartą uwagi szkołę (w końcu dzieci pracowników ambasady też się tutaj gdzieś muszą uczyć).

      Z drugiej strony – jeśli chciałaby Pani posłać syna do zwykłej szkoły, to bez zameldowania może to się nie udać. Więc warto by najpierw zorientować się, gdzie syn miałby mieszkać i dostać zameldowanie – wtedy automatycznie będzie musiał iść do szkoły.

      Do jakiej klasy by trafił ocenią nauczyciele, może faktycznie będzie w stanie od razu uczestniczyć w lekcjach z niemieckimi dziećmi. Im później się Państwo zdecydujecie wysłać syna na naukę tym będzie ciężej, bo może nie dawać rady na lekcjach (różnice programowe, zaawansowanie materiału i wymagania nauczycieli odnośnie władania językiem), a w klasach integracyjnych dla obcokrajowców będzie się nudził, bo jednak język już ma w pewnym stopniu opanowany.

      Kolejna sprawa – syn ma obywatelstwa obu krajów, ale czy ma polski dowód osobisty lub paszport, bo to na podstawie tego dokumentu będzie się tu meldował i takie będą w stosunku do niego wymagania prawne – z polskim dowodem nie będzie musiała Pani załatwiać zezwoleń na pobyt i być może innych rzeczy, które są wymagane od osób spoza Unii Europejskiej. Jednym słowem będzie łatwiej z całą papierkową robotą.

      Może na początek jakiś językowy obóz letni, żeby się zorientować z sytuacją i zawrzeć znajomości oraz zobaczyć jak w rzeczywistości syn radzi sobie w niemieckich realiach? Bo jednak język w szkole i język na żywo to nieraz dwie różne sprawy 😉

      Znalazłam też prywatną szkołę w mojej najbliższej okolicy, może to by Panią zainteresowało:
      Internationale Oberschule Neukirchen mają tak dość duży nacisk na język hiszpański, więc może znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie Pani udzielić szerszych informacji jak by miała tu wyglądać nauka syna.

      Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam, choć temat w takim przypadku jest mi dość obcy.
      Życzę powodzenia! Pozdrawiam!

  12. Anna pisze:

    Witam , mój syn ma 10 lat jest w 4 klasie szkoła podstawowa w Polsce , chcemy na wakacje się przeprowadzić do Niemiec , syn będzie miał ukończoną 4 klasę . Ja myślicie czy poradzi sobie z językiem w szkole czy to dobry pomysły żeby zmienić mu szkole ? Może mieliście takie przykłady u siebie lub znajomych ? Syn nie zna Niemieckiego i nie wiem czy sobie poradzi

    1. Dzień dobry!

      Wiem, że rodzice zawsze się martwią czy dziecko sobie poradzi, ale prawda jest taka, że dzieci radzą sobie świetnie choć jedne potrzebują więcej czasu na opanowanie języka a inne trochę mniej. My dorośli powinniśmy się matrwić w tej kwestii przede wszystkim o siebie, bo to my często nie mamy czasu a tym bardziej chęci na opanowanie języka 😉

      Syn trafi do klasy z innymi dzieciakami które będą w tej samej sytuacji i jego najważniejszym zadaniem przez pierwszy rok będzie opanowanie języka. Im wcześniej wyjedziecie tym łatwiej będzie mu dogonić rówieśników. Dzieciaki naprawdę bardzo dobrze dają sobie z tym radę, choć trzeba być cierpliwym, bo nie przeskoczy się tego w trzy miesiące. Pierwsze kilka miesięcy zawsze jest trudne, ale potem z każdym kolejnym będzie szło coraz lepiej 🙂

      Pozdrawiam!

    2. Janek pisze:

      tak, trafi do klasy z innymi dziecmi nie znajacymi jezyka i bedzie traktowane inaczej niz dzieci wladajace niemieckim! dodatkowo tutaj bardzo szybko sprawdzaja dzieci pod katem przyszlego zawodu, i dzieci z takich klas nie niemieckojezycznych maja do wyboru: kucharz, pracownik marketu, murarz . Zapomnij np o mechaniku samochodowym. Wiec nie jest w tych niemczech tak super hura i fajnie. p. Natalia czasami przesadza widze!

      1. Cieszę się, że opowiedział nam Pan trochę o szkole w Niemczech ze swojej perspektywy 🙂 Tak Bawaria jak i inne landy, a i pewnie lokalne szkoły mogą mieć różne kwestie różnie rozwiązane (jak np. z tymi obiadami, ja płaciłam zawsze za zjedzone obiady, jak dziecko chore to dzwoniłam lub zaznaczałam w aplikacji, że dziecka nie będzie, a przeszłyśmy przez 3 szkoły podstawowe z moją starszą córką). Ja mam doświadczenia ze szkołami w Hesji, Badenii i Saksonii i tak je tutaj opisałam. Większość informacji była wspólna dla szkół w tych landach.

        Ale nie zgodzę się, że dziecko trafiając do klasy integracyjnej nie ma szans na dobre wykształcenie. Przyjechałam do Niemiec wraz z moimi rodzicami i młodszym rodzeństwem. Brat od razu trafił do pierwszej klasy, siostra do 3 bo tak wychodziło z świadectwa. Mieli jednak na początku razem większość lekcji. Teraz brat jest w Realschule i jest przewodniczącym szkoły, siostra przygotowuje się już do matury bo przeszła na ostatnie dwa lata do gimnazjum. Może jest takim dzieciom ciężej bo muszą wykonać więcej pracy ale jest to jak najbardziej możliwe. Więc nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jak dziecko w wieku szkoły podstawowej pójdzie do klasy integracyjnej to zostaje mu tylko w przyszłości kucharz lub pracownik marketu, bo ma bardzo dużo czasu na nadrobienie języka i wyrównanie swoich szans z dziećmi niemieckimi aby zdobyć w przyszłości dobry zawód.

        Pana scenariusz szybciej może się sprawdzić przy nastolatkach, bo oni mają zdecydowanie mniej czasu aby nadrobić zaległości i język i móc konkurować o dobre miejsca na studiach lub Ausbildung.

        Pozdrawiam!

  13. Witam!
    Może zacząć od rozmowy z ambasadą meksykańską? Wydaje mi się, że będą mieli więcej czasu, niż w polskich placówkach, aby doradzić jak to tu rozwiązać – bo syn jest niepełnoletni i z pewnością będzie tu potrzebował opiekuna. Po drugie może będą w stanie doradzić jakąś wartą uwagi szkołę (w końcu dzieci pracowników ambasady też się tutaj gdzieś muszą uczyć).

    Z drugiej strony – jeśli chciałaby Pani posłać syna do zwykłej szkoły, to bez zameldowania może to się nie udać. Więc warto by najpierw zorientować się, gdzie syn miałby mieszkać i dostać zameldowanie – wtedy automatycznie będzie musiał iść do szkoły.

    Do jakiej klasy by trafił ocenią nauczyciele, może faktycznie będzie w stanie od razu uczestniczyć w lekcjach z niemieckimi dziećmi. Im później się Państwo zdecydujecie wysłać syna na naukę tym będzie ciężej, bo może nie dawać rady na lekcjach (różnice programowe, zaawansowanie materiału i wymagania nauczycieli odnośnie władania językiem), a w klasach integracyjnych dla obcokrajowców będzie się nudził, bo jednak język już ma w pewnym stopniu opanowany.

    Kolejna sprawa – syn ma obywatelstwa obu krajów, ale czy ma polski dowód osobisty lub paszport, bo to na podstawie tego dokumentu będzie się tu meldował i takie będą w stosunku do niego wymagania prawne – z polskim dowodem nie będzie musiała Pani załatwiać zezwoleń na pobyt i być może innych rzeczy, które są wymagane od osób spoza Unii Europejskiej. Jednym słowem będzie łatwiej z całą papierkową robotą.

    Może na początek jakiś językowy obóz letni, żeby się zorientować z sytuacją i zawrzeć znajomości oraz zobaczyć jak w rzeczywistości syn radzi sobie w niemieckich realiach? Bo jednak język w szkole i język na żywo to nieraz dwie różne sprawy 😉

    Znalazłam też prywatną szkołę w mojej najbliższej okolicy, może to by Panią zainteresowało:
    Internationale Oberschule Neukirchen mają tak dość duży nacisk na język hiszpański, więc może znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie Pani udzielić szerszych informacji jak by miała tu wyglądać nauka syna.

    Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam, choć temat w takim przypadku jest mi dość obcy.
    Życzę powodzenia! Pozdrawiam!

  14. Dzień dobry!

    Wiem, że rodzice zawsze się martwią czy dziecko sobie poradzi, ale prawda jest taka, że dzieci radzą sobie świetnie choć jedne potrzebują więcej czasu na opanowanie języka a inne trochę mniej. My dorośli powinniśmy się matrwić w tej kwestii przede wszystkim o siebie, bo to my często nie mamy czasu a tym bardziej chęci na opanowanie języka 😉

    Syn trafi do klasy z innymi dzieciakami które będą w tej samej sytuacji i jego najważniejszym zadaniem przez pierwszy rok będzie opanowanie języka. Im wcześniej wyjedziecie tym łatwiej będzie mu dogonić rówieśników. Dzieciaki naprawdę bardzo dobrze dają sobie z tym radę, choć trzeba być cierpliwym, bo nie przeskoczy się tego w trzy miesiące. Pierwsze kilka miesięcy zawsze jest trudne, ale potem z każdym kolejnym będzie szło coraz lepiej 🙂

    Pozdrawiam!

  15. Katarzyna Gutowska pisze:

    Witam serdecznie

    Mój partner jest w Niemczech i myślimy o tym by razem zamieszkać w Niemczech. Wszystko co pani napisała jest bardzo pomocne, z tym, że mój syn 11 lat chodzi do 4 kl., ale jest niepełnosprawny ma autyzm atypowy, jest to lekki autyzm który objawia się problemami w nauce i boję się że z nauką j. niemieckiego będzie problem a co dopiero w ogóle w nauce. Moje pytanie jest czy są jakieś szkoły specjalne dla takich dzieci i co trzeba by takie dziecko przenieść z Polski do Niemiec? Drugie pytanie moje jest związane ze mną nie umiem j.niemieckiego i jak się będę mogła porozumieć z nauczycielami co prawda zaczęłam się uczyć, ale boję się że jednak będzie problem z porozumieniem się. Co prawda mój partner umie niemiecki ale obawiam się że nie zawsze będzie mi mógł pomóc. Dodam jeszcze że nie jesteśmy małżeństwem a dziecko jest z innego związku.

    Pozdrawiam.
    Katarzyna

    1. Dzień dobry!

      Moja znajoma ma także autystyczne dziecko w podobnym wieku jak Pani. Najpierw jej syn trafił do normalnej szkoły ze specjalną klasą integracyjną. Teraz zdecydowali się z mężem jednak oddać syna do specjalnej placówki dla autystycznych dzieci, gdzie mały jest od poniedziałku do piątku. Na weekendy wraca do domu. W szkole nie dawali rady, w domu już też – nie mi oceniać sytuację i decyzję rodziców, ale wiem, że takie miejsca są.

      Język – tak jak napisałam tutaj w innym komentarzu – warto uczyć się naj najwiecej, bo to ułatwi sprawę. Nauczyciele starają się zawsze dogadać z rodzicami, w niektórych szkołach mają też tłumaczy, jeśli odsetek uczniów w danym języku jest duży, a rodzice też słabo stoją z niemieckim. W każdym razie wszystkie najważniejsze informacje z reguły są przekazywanie w formie listów, więc jest czas, żeby na spokojnie sobie przeczytać i przetłumaczyć.

      Także partnera, można spokojnie wpisać na listę kontaktową do szkoły. Nie ma znaczenia czy jest ojcem dziecka – u mnie też była podobna sytuacja.

      Życzę powodzenia!

  16. Patrycja pisze:

    Witam . A ja chciałam zapytać odnośnie języka i szkoły . Córka obecnie ma 6,5 roku . Partner za dwa tygodnie wyjezdza do Niemiec (nie jest biologicznym ojcem) my będziemy mogły dopiero po paru miesiącach, ponieważ muszę uzyskać zgodę itp sądu na wyjazd z dzieckiem i tak dalej . Więc gdy już się uda oczywiście córka nic niemieckiego nie zna bo w zerówce mają angielski ( i tak umie tylko powiedzieć I’m Amelia 🤷) . Wiem już, że jeśli chodzi o nią będzie dobrze z tego co wyczytałam odpowiednią klasa itp , ale sprawa tyczy się mnie. Język Niemiecki to szczerze mówiąc tyle co się uczyłam w szkole i nic po za tym. Większość zapomniałam . Co nie co po Angielsku umiem, ale Niemiecki ciężko . Chodzi o to jakbym się dogadała wgl z nauczycielami i tak dalej . Oczywiście biorę pod uwagę jakieś kursy języka już będąc w PL ale czy sobie poradzę w Niemczech , bo inaczej jest się uczyć w PL na kursach a inaczej w Niemczech będzie się rozmawiać po niemiecku . Nie wiem co myśleć i co zrobić . Z góry dziękuję za odpowiedź . Pozdrawiam .

    1. Witam!

      Proszę spać spokojnie – masa ludzi ma podobną sytuację – dzieci w szkole, a rodzice bez języka. Każdy daje sobie inaczej radę – na szczęście jest tłumacz Google, znajomi a potem nawet własne dzieci jak już ogarną język. Niektórzy potrafią tak funkcjonować latami.

      Ale… Faktycznie im lepiej się zna język tym mniej kłopotów i angażowania we własne sprawy osób trzecich. Więc jeśli faktycznie chce Pani wyjechać za granicę, to naprawdę im więcej się Pani nauczy jeszcze w domu tym lepiej. I nawet nie tak zwracać uwagę na gramatykę na początek jak na przyswojenie jak najwięcej słownictwa.

      Jak się Pani boi, że się Pani nie dogada z nauczycielką można sobie poszukać słownictwa związanego ze szkołą i przed rozmowami się przygotować. Też na początku idąc gdzieś C oś załatwić musiałam sobie przygotować słownictwo, czasami całe zdania. Nie zawsze wszystko zrozumiałam, ale w większości przypadków zawsze wszyscy starali mi się wytłumaczyć tak, abym w końcu zrozumiała o co chodzi.

      Kolejna sprawa – dla nauczycieli z tych klas integracyjnych jasne jest, że często także rodzice tych dzieci nie mówią dobrze po niemiecku, więc większość istotnych informacji podają dzieciom w formie listów, tak więc jest czas aby na spokojnie sobie usiąść i w razie wątpliwości przetłumaczyć. Nauczyciele ci mają też doświadczenie z osobami słabo mówiącymi po niemiecku i wiedzą jak coś łatwo wytłumaczyć.

      I fakt – kursy kursami, ale na opanowanie języka potocznego trzeba czasu i faktycznie przebywania na codzień między Niemcami. Co nie zmienia faktu, że kurs stanowi bardzo dobra bazę wyjściową do dalszego poznawania języka. Polecam poszperać w internecie i poszukać różnych programów do nauki niemieckiego, może jakieś kanały na YouTube, ja jestem typem wzrokowca, więc uwielbiam samouczki i fiszki do nauki słówek. Inspiracji, jakie tematy będą potrzebne najlepiej czerpać z sytuacji w życiu codziennym.

      Jak się Pani przyłoży to będzie Pani miała lepszy start niż połowa przyjeżdżających tu ludzi. Także powodzenia 🙂

  17. Witam!

    Proszę spać spokojnie – masa ludzi ma podobną sytuację – dzieci w szkole, a rodzice bez języka. Każdy daje sobie inaczej radę – na szczęście jest tłumacz Google, znajomi a potem nawet własne dzieci jak już ogarną język. Niektórzy potrafią tak funkcjonować latami.

    Ale… Faktycznie im lepiej się zna język tym mniej kłopotów i angażowania we własne sprawy osób trzecich. Więc jeśli faktycznie chce Pani wyjechać za granicę, to naprawdę im więcej się Pani nauczy jeszcze w domu tym lepiej. I nawet nie tak zwracać uwagę na gramatykę na początek jak na przyswojenie jak najwięcej słownictwa.

    Jak się Pani boi, że się Pani nie dogada z nauczycielką można sobie poszukać słownictwa związanego ze szkołą i przed rozmowami się przygotować. Też na początku idąc gdzieś C oś załatwić musiałam sobie przygotować słownictwo, czasami całe zdania. Nie zawsze wszystko zrozumiałam, ale w większości przypadków zawsze wszyscy starali mi się wytłumaczyć tak, abym w końcu zrozumiała o co chodzi.

    Kolejna sprawa – dla nauczycieli z tych klas integracyjnych jasne jest, że często także rodzice tych dzieci nie mówią dobrze po niemiecku, więc większość istotnych informacji podają dzieciom w formie listów, tak więc jest czas aby na spokojnie sobie usiąść i w razie wątpliwości przetłumaczyć. Nauczyciele ci mają też doświadczenie z osobami słabo mówiącymi po niemiecku i wiedzą jak coś łatwo wytłumaczyć.

    I fakt – kursy kursami, ale na opanowanie języka potocznego trzeba czasu i faktycznie przebywania na codzień między Niemcami. Co nie zmienia faktu, że kurs stanowi bardzo dobra bazę wyjściową do dalszego poznawania języka. Polecam poszperać w internecie i poszukać różnych programów do nauki niemieckiego, może jakieś kanały na YouTube, ja jestem typem wzrokowca, więc uwielbiam samouczki i fiszki do nauki słówek. Inspiracji, jakie tematy będą potrzebne najlepiej czerpać z sytuacji w życiu codziennym.

    Jak się Pani przyłoży to będzie Pani miała lepszy start niż połowa przyjeżdżających tu ludzi. Także powodzenia 🙂

  18. Anna pisze:

    Tak rewelacyjnego wpisu na temat edukacji w Niemczech nie znalazłam nigdzie! Szalenie przydatny! Kłaniam się nisko i serdecznie dziękuję 🙂

  19. Monika pisze:

    Witam, w czerwcu przeprowadzam się na stałe do Niemiec wschodnich. Mam dwójkę dzieci – 13 i 12 lat. Poproszę o podpowiedź jak wygląda kwestia zapisania dzieci do niemieckiej szkoly- będziemy tam zameldowani. Dodam, że dzieci bardzo dobrze się uczą- świadectwa z czerwonymi paskami. Dzieci znają słabo język niemiecki.. chciałabym ich zapisać do niemieckiego gimnazjum. Jakie są potrzebne dokumenty i jakie są formalności..Z góry dziękuję za pomoc i podpowiedź.

    1. Witam.
      W czerwcu wraz z córką (11lat) przeprowadzamy się do Niemiec. Do , której klasy trafi córka? Martwię się o język czy sobie poradzi. To jest największe moje zmartwienie

  20. Witam! Podobnie jak z zapisem do szkoły podstawowej. Najlepiej udać się do najbliższej szkoły odpowiedniej do wieku dziecka i tam zasięgnąć informacji. Obawiam się, że w gimnazjach może nie być klas integracyjnych, ale jeśli Pani dzieci szybko ogarną język, to jest szansa, że zostaną tam skierowane na dalszą naukę. Z drugiej strony już w Realschule jest możliwość zdawania matury, co otwiera drogę na studia. Na przykład w szkole mojej córki nie ma klasy integracyjnej – dzieciaki chodzą do takiej klasy, która się znajduje przy szkole podstawowej. Jedna dziewczynka z jej klasy przez pierwsze pół roku uczęszczała tam na zajęcia, a teraz powoli jest wprowadzana do nauki we właściwej szkole – przychodzi dwa razy w tygodniu już na lekcje do swojej klasy, a trzy pozostałe chodzi nadal do klasy integracyjnej.
    Jeśli chodzi o dokumenty to podobnie jak w przypadku szkoły podstawowej – dowód osobisty, wniosek o przyjęcie do szkoły (pewnie dostanie go Pani na miejscu) i dobrze by było przetłumaczyć ostatnie świadectwo i ewentualnie poprosić o opinie na piśmie aktualnych nauczycieli dzieci – zawsze to da lepszy obraz dziecka nowym nauczycielom. Skoro to będzie pierwsza szkoła w Niemczech możliwe, że poproszą też o potwierdzenie zameldowania w Niemczech (Meldebestätigung).
    Pozdrawiam także ze wschodu Niemiec 😉

  21. Witam.
    W czerwcu wraz z córką (11lat) przeprowadzamy się do Niemiec. Do , której klasy trafi córka? Martwię się o język czy sobie poradzi. To jest największe moje zmartwienie

  22. Witam! Córka powinna trafić do tej klasy, w której jest w Polsce. Dzieci sobie radzą zdecydowanie lepiej niż my dorośli z opanowaniem języka, zresztą mają na to czas i możliwości w szkole. Będzie dobrze 🙂 Pozdrawiam!

  23. Magdalena Nowicka pisze:

    Witam,
    Moj synek właśnie kończy pierwsza klasę.
    Dzis otrzymaliśmy opisowe świadectwo.
    Moje pytanie dotyczy wlasnie tego swiadectwa.
    Czy powinnam się martwić jeśli w niektórych opisach jest zaznaczone (×) “nicht sicher, selten czy mam to rozumieć jak nasza Polska 1 ?
    W ciągu roku nie otrzymywałam żadnych uwag na temat nauki syna a jednak zdążyły się właśnie takie “x” przy np. Rozmowach na lekcji.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.

  24. Dzień dobry! Skoro jest to świadectwo opisowe, to nie możemy przypisać do tego wartości. X wskazuje na to, że po prostu, pewnie jak i każdemu dziecku w tym wieku zdarzały się rozmowy na lekcji, na szczęście selten = rzadko 🙂

  25. Andżelika pisze:

    Czyli od strony prawnej nie ma żadnych przeciwskazań, żeby dziecko samo wracało? Mieszkamy 150 m od szkoły. Chodzi do 1 klasy niemieckiej ( 2015 rok i w pl powinien tez iść do pierwszej klasy ).

  26. Sebastian pisze:

    Witam serdecznie, córka jest 5 klasie ale w następnym roku byłaby w klasie szóstej, do jakiej klasy trafiłaby gdybyśmy zdecydowali się wyjechać do Niemiec, jak ogólnie wygląda poziom nauczania w Niemczech, jakie są oczekiwania wobec dzieci? Pozdrawiam

    1. Dzień dobry!

      Córka trafi do takiej klasy do jakiej by trafiła w Polsce, ale na pewno w pierwszym roku będzie miała większość lekcji w klasie integracyjnej, często nazywanej w Niemczech jako DaZ (Deutsch als Zweitsprache), czyli po polsku „Niemiecki jako drugi język”.

      Piąta i szósta klasa to w Niemczech już drugi poziom szkolny (Sekundarschule), o czym w najbliższym miesiącu planuję zrobić następny artykuł, bo system szkolnictwa na tym etapie jest bardziej skomplikowany niż w Polsce i występują drobne różnice w zależności od landu.

      Jeśli chodzi o poziom nauczania, to z pewnością jest wiele mniej wkuwania na pamięć, dzieci od 7 klasy mają powoli osobne zajęcia w zależności od zainteresowań i powoli określanej dalszej ścieżki edukacji.

      Oczekiwania? Przede wszystkim uczęszczanie na zajęcia, praca na lekcji i zaangażowanie, oczywiście pozytywne zaliczanie sprawdzianów, kartkówek i testów (których jest zdecydowanie mnie niż w Polsce – sama mam córkę w 6 klasie i widzę, że piszą bardzo mało prac na ocenę). O szczegółowe oczekiwania to chyba trzeba by było zapytać nauczyciela, ale też im wyższa klasa, tym uczniowie mają więcej do nauki i zdania.

      Jeszcze mała wskazówka – ostatnio zrobił się bardzo duży problem z miejscami ogólnie w szkołach, czemu winne są braki w kadrze nauczycielskiej jak i duży napływ dzieci z Ukrainy i dzieci czekają czasami nawet i miesiąc na przyznanie miejsca w szkole przez Urząd Szkolnictwa, a dzieciaki muszą dojeżdżać do szkoły dość daleko. Więc proponuję zająć się sprawą jak najwcześniej, może uda się znaleźć zawczasu gdzieś bliżej szkołę, jak będą mieli zgłoszone dziecko odpowiednio wcześnie.

      Pozdrawiam!

      1. Sebastian pisze:

        Dziękuję za informacje,bardzo są przydatne,wiemy gdzie byśmy byli to byłby Hannover lub bliskie okolice,tam mielibyśmy z miejsca załatwioną pracę,dlatego wiadomość o wcześniejszym zgloszeniu do szkoły dziecka jest nam potrzebne,mamy osobę która by nam pomogła,każda informacja jest nam potrzebna.Wiadomo zawsze pojawia się obawa czy dziecko sobie poradzi.

        1. Proszę się nie matrwić o dzieci, radzą sobie znacznie lepiej niż my dorośli 😉 za rok – dwa córka będzie mówić już bardzo dobrze.

          Na pocieszenie krótka opowieść: Mam znajomego, który przyjechał też jakoś w czasie 6-7 klasy z rodzicami do Niemiec, teraz jest już dorosły i pracuje, a że pracował w jednym teamie z moim mężem i innymi Niemcami, to nieraz mój mąż się śmiał, że młody poprawiał błędy gramatyczne starszych kolegów niemieckich 😉

          Pozdrawiam i życzę powodzenia!

          1. Sebastian pisze:

            Czy ostatnie świadectwo ,oczywiście przetłumaczone jest wymagane?Czy należy też dołaczyć opinię od wychowawcy?

          2. Opinia od wychowawcy nie jest wymagana, ale jeśli ma Pan takie coś, to warto to przekazać szkole, bo będą mieli już dodatkowe informacje na temat dziecka.

          3. Witam! Nie pamiętam, czy przy samym pierwszym meldunku był ten akt potrzebny, nie przypominam sobie. Watro jednak wyciągnąć ten międzynarodowy akt z urzędu i mieć go w razie czego, nie kosztuje to dużo, a jak będzie potrzebny to będzie pod ręką.

            Częściej jednak trzeba przestawić akty urodzenia dzieci, pewnie dlatego, aby udowodnić, że to moje dziecko i mam prawo pobierać na nie różne świadczenia i o nim decydować (szkoła, zdrowie, miejsce zamieszkania itd.).

            Pozdrawiam!

  27. Dagmara pisze:

    A co w przypadku gdy szkoła gnębi ucznia i jego matkę. Nie odpowiada na zapytania, ignoruje nie daje materiałów do nauki gdy dziecko choruje . Gdzie to zgłosić bo urzędy również nie reagują. Twierdza ze jak złożyłam skargę nie będą ze mną rozmawiać. Syna wykluczono z udziału z wycieczki mimo zaświadczenia lekarskiego że może .

  28. Janek pisze:

    Hallo Hallo. Dla informacji, w Bawarii placi sie za obiady za caly miesiac z gory, i nie jest wazne czy dziecko zje czy nie, czy bedzie chore i nie bedzie w szkole. nikt nie zwroci za to pieniedzy. (w tym roku bylo 55 euro, w przyszlym juz 65e) Jezeli chodzi o Menu, to jest ono dosyc monotonne, unika sie miesa wieprzowego! , jeden dzien jest wegetarianski (bzdura totalna) jednego dnia jest pizza (ale nie cala, dwa kawalki na glowe i brak dokladki).
    Jezeli chodzi i tolerancje, no to coz. Mieszkam w malym miasteczku, obcokrajowcow jest sporo, ale dowiedziec sie czegos od dyrektorki graniczy z cudem. Moj syn ma drobne problemy z integracja, byla cala “szopka” aby przyjeto go do 1 klasy , musialem norobic szumu, zeby nie wyslali go do szkoly specjalnej. I tak: to co w niemczech powiedza przez telefon a to co dadza na pismie to dwa swiaty! dobrze znam niemiecki, ale juz kilka razy probowano mi wmowic, ze zle rozumialem to co sie do mnie mowi przez telefon. Od tamtego czasu kontaktuje sie tylko droga pisemna (email) i czesto nie uzyskuje wogole odpowiedzi, badz sa proby dodzwonienia sie do mnie. Jak juz dostane odöpowiedz, czesto jest wogole nie na temat, zawierajaca same banialuki. To samo bylo w przedszkolu (tak, przedszkola w niemczech to prosze pamietac, nie sa przedszkola z panami z odpowiednim wyksztalceniem! tutaj przedszkolanki maja krotki kurs badz nie , i czesto posilkuja sie tez Azubi. Jedynie “przewodniczaca” grupy, grup najczesciej, ma jakies szczatkowe wyksztalcenie pedagogiczne, wiec jezeli nie trafi sie na panie pracujace z dziecmi tak od serca, to nie wyglada to ciekawie… u mnie byla calkowita porazka, syn nie chcial chodzic do przedszkola, a do szkly biegnie w podskokach )
    Inne dzieci: dzieci nie sa problemem,tylko ich rodzice. a tu moze byc jak wiadomo roznie.

  29. Janek pisze:

    P.S. Kilka razy czytalem tu o grupach jezykowych, moze takie cos wystepuje w duzych miastach, ale na wioskach i w miasteczkach w Allgäu , poludniowa Bawaria, takich cudow nie ma. Zadnych dodatkowych lekcji tez nie ma. Moze w wiekszych miastach , ale probowalem cos znalezc na ten temat i jedynie Monachium mi wyskoczylo, ale tam jest to dla dzieci arabskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.